Zainteresowanie pomysłem na film było tak ogromne, że Łukasz Karwowski od razu postanowił zabrać się do pracy. 12 kwietnia 2008 roku ruszyły zdjęcia do dokumentu o lekarzu z Grębocina. Reżyser nagrywał wspomnienia osób, które znały jego dziadka. Wśród nich byli m.in. jego przyjaciel Stanisław Giziński, wieloletnia współpracowniczka doktora - Maria Krajewska oraz Czesława Andzińska, pierwsza pacjentka w Grębocinie.
Materiał, który na razie udało się uzyskać do tylko ułamek pracy jaka czeka jeszcze reżysera. Łukasz Karwowski wciąż szuka kolejnych osób, które chciałyby się podzielić swoimi wspomnieniami o doktorze. Jego pacjentów, przyjaciół i znajomych. Tych, którzy mieli z nim bezpośredni, najlepiej w miarę stały kontakt. Ich historie zostaną wykorzystane w dokumencie, który znajdzie swoje rozwinięcie w filmie fabularnym.
- Zależy nam, aby jak najwierniej odtworzyć czasy, w których żył mój dziadek. Poszukujemy nie tylko fotografii Ottona Karwowskiego, ale również zdjęć Grębocina z tamtego okresu - mówi Łukasz Karwowski (na zdjęciu poniżej). - Z pewnością wielu mieszkańców posiada takie materiały w swoich domowych albumach. Być może zachowały się też jakieś zdjęcia nieistniejącego już domu Ottona. A może nawet filmy?
Przypomnijmy, że Otton Karwowski przyjechał do Grębocina zaraz po wojnie. Zmarł w 1980 roku mając 67 lat. Na pogrzebie żegnały go tłumy. Kolejne etapy powstawania filmu dokumentalnego jego wnuka można śledzić na specjalnym blogu http://ottonkarwowski.blogspot.com/ Już wkrótce pojawią się tam m.in. fragmenty materiałów filmowych, które udało się już nakręcić.
Fot. Jacek Smarz
Źródło: Tomasz Bielicki, Szukamy zdjęć, słuchamy wspomnień, Nowości z 11 lipca 2008 roku.
* Na sygnały od osób, które chciałyby podzielić się swoją wiedzą dotycząca Ottona Karwowskiego czekamy zawsze od poniedziałku do piątku pod nr tel. 0-56 611 81 07. Można również pisać na adres: tomasz.bielicki@nowosci.com.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz